Pierwsze wrażenia z targów Biofach 2025 w Norymberdze

W dniach 11-14 lutego 2025r w Norymberdze odbywały się Międzynarodowe Targi BIOFACH.

Tegoroczną edycję w imieniu Stowarzyszenia Ekoland i odwiedził nasz skarbnik Peter Stratenwerth.

Oto jego relacja 

Już cena za wstęp na te targi zapiera dech w piersiach, bo jeżeli nie kupiłeś karty wstępu w Internecie w ubiegłym miesiącu, to teraz tylko za  jeden dzień wstępu na te światowe targi żywności ekologicznej zapłacisz 69 euro!
W katalogu targów nie jest wymieniona liczba wystawców, ale analizując  rejestr alfabetyczny na ostatnich stronach, policzyłem, że jest tam około 1935 stoisk w 9 halach.
Trzeba jeszcze dodać, że poza stoiskami indywidualnych producentów, firm , stowarzyszeń i organizacji, jest wiele dużych stoisk, współfinansowanych przez ministerstwa rolnictwa z różnych  krajów i przy nich wystawia się zawsze kilku producentów lub przetwórców, których nie ma w wykazie. Natomiast, każdy wystawca, ale także każdy odwiedzający te targi może się zalogować i umieścić swój profil na wirtualnej liście na stronie Biofach. To ułatwia zapoznanie i spotkanie się. Biofach to nie jedyne targi tego typu. Kto nie zdążył do Norymbergi, ma jeszcze szansę uczestniczyć w podobnych targach w 2025 roku w USA, w Brazylii, w Arabii Saudyjskiej, w Indiach, w Chinach lub Japonii.
Jednak targi w Niemczech są co roku największe, bo tu mają najdłuższą tradycję, a konsumpcja certyfikowanej  żywności ekologicznej  w tym kraju bije rekordy.
Polecam innym swoją strategię: usiąść gdzieś przy herbacie i przejrzeć dokładnie katalog targowy, a dopiero potem udać się na długi marsz przez wszystkie hale.
Stoisko z polskimi producentami ekologicznymi (zdj.) znalazłem obok stoisk Ukrainy, Czech, Chin i Japonii.  
 

Polskie stoisko jest w tym  roku wyłącznie reprezentowane przez organizacje “Polska Izba Rolnictwa Ekologicznego ” i “Polska Ekologia”.  Sprawa  do wyjaśnienia, dlaczego brakuje na polskim stoisku organizacji reprezentujących drobnych rolników, takich  jak EKOLAND czy Ekołan ?  Rozmawiałem z jednym reprezentantem “Izby”, który się przyznał, że jego firma używa 93 % surowców z upraw konwencjonalnych, a jedynie 3% z certyfikowanych ekologicznych. Pomyślałem: “dajmy mu szansę, ale nie powinno się zapominać o nas, rolnikach z certyfikatem ekologicznym”.

Polskie stoisko na BIOFACH 2025

Przy polskim stoisku bardzo serdecznie powitał mnie Wicedyrektor Departamentu Rolnictwa Ekologicznego Ministerstwa Rolnictwa Jan Golba (zdj.). Spieszyłem się już do wyjścia na pociąg, ale chwilę usiedliśmy i Jan powiedział mi jak prężnie rozwija się sektor rolnictwa certifikowanego na Ukrainie, przy średniej wielkości gospodarstw 900 hektarów. Także zwrócił mi uwagę, że logo związku ukraińskich ekoproducentów, podobne jest do logotypu Ekolandu; kółko niebieskie i żółte, które, tam gdzie nadchodzą na siebie, w środku tworzą zielony liść. 

Peter i Wicedyrektor Departamentu Rolnictwa Ekologicznego Ministerstwa Rolnictwa Jan Golba
Cieszę się, że na targach spotkałem też Wernera Vogt-Kaute, doradcę niemieckiego związku Naturland (zdj.). Wszyscy, którzy co roku uczestniczą w seminarium “Dobre Żniwa” w Grzybowie, dobrze go pamiętają i cenią jego życzliwość i wiedzę. Werner także w tym roku wybiera się na seminarium, które w połowie marca organizowane jest przez Stowarzyszenie ZIARNO i Ekologiczny Uniwersytet Ludowy.
 
Peter i Werner Vogt-Kaute

Targi Biofach zwiedzałem poprzednio 20 lat temu. Niewątpliwie powierzchnia i ilość stoisk znacznie wzrosła w tym czasie. Jednak różnorodność, powiedziałbym, zmalała. Powielali się producenci ekologicznych batoników, soków, daktyli lub tłoczonej na zimno oliwy itd. Wszyscy się nauczyli przetwarzać surówce na gotowy i droższy produkt. Rolnika, który tylko może zaoferować surowce, nie stać tu na stoisko, chyba, że byłby wielkim farmerem.

Zdjęcia i tekst: Peter Stratenwerth

Udostępnij artykuł:

Share on facebook
Share on twitter
Share on telegram
Share on whatsapp
Next magazine you need

readin.

Najnowsze